Burza w basenie, wicher dmie, zaraz bałwan odezwie się

Mam straszny burdel w archiwum audycji radiowych. Ale staram się nad nim zapanować i nawet udało mi się wrzucić na odpowiednią półkę pierwszą paczkę z zapisem kącików “Wiemy co jemy”. A tutaj jeden z odcinków z tej paczki. Stiopa wcielił się w nim w lokalną gwiazdę futbolu (kto nie widział Stiopy w trampkokorkach ten nic jeszcze nie widział), a Wiktor Traktor w posła na sejm Kawę, wywodzącego się z odwiecznie piastowskiej Ziemi Opolskiej, patomłodzieży katowszechpolskiej i elpeeru. Dawno, dawno temu poseł Kawa odkrył, że we czwartki na opolskim basenie pływają geje i bardzo mu się to nie spodobało: “Basen jest przepełniony i brakuje w nim miejsca dla szkolnej młodzieży. Gdyby tam się spotykali faszyści albo pedofile, byłaby z tego wielka burza” – mówił w tych pamiętnych chwilach.