Być rządzonym to tyle co być obserwowanym, nadzorowanym, szpiegowanym, kierowanym, poddanym prawu, oznakowanym, okiełznanym, zapisanym, indoktrynowanym, pouczanym, kontrolowanym, spętanym, szacowanym, ocenianym, cenzurowanym, sterowanym przez istoty nie mające po temu ani prawa, ani mądrości, ani cnoty. Być rządzonym to tyle co być ewidencjonowanym, zliczonym, otaksowanym, ostemplowanym, zmierzonym, napiętnowanym, wycenionym, licencjonowanym, autoryzowanym, pouczanym, powściąganym, spętanym, poprawianym, reformowanym, karanym we wszystkim, co się robi, przy każdej okazji. To tyle co, pod pretekstem użyteczności publicznej i w imię interesu powszechnego, być obciążanym kontrybucjami, musztrowanym, łupionym, wyzyskiwanym, monopolizowanym, szantażowanym, uciskanym, oszukiwanym, grabionym; a przy najmniejszym sprzeciwie, przy pierwszym słowie protestu być represjonowanym, obkładanym grzywnami, upodlonym, prześladowanym, zaszczutym, sprofanowanym, zakutym w łańcuchy, rozbrojonym, związanym, spętanym, uwięzionym, sądzonym, skazanym, rozstrzelanym, deportowanym, poświęconym, sprzedanym, zdradzonym; i dla ukoronowania tego wszystkiego być wyśmianym, wyszydzonym, zohydzonym, odartym z honoru. To jest władza; to jest jej sprawiedliwość; to jest jej moralność.
Fragment Idee generale de la revolution au XIX siecle, 1851. Przekład Pawła Maciejki i Michała Szczubiałki za: R. Nozick, Anarchia, państwo, utopia, Warszawa 1994.