Jak każdy poważny mechanik samochodowy mam swój kanał. A na tym kanale mam playlisty. I tym z Was, którzy mają dzieci i musieli je oddać szkole w niewolę, polecam playlistę “Fajne komplety”:
Nie spodziewałem się, że odczuję kiedyś powołanie nauczycielskie. A jednak… Zaczęło się to w pandemii, kiedy musiałem zostać guwernerem córki i zajrzałem do jej podręcznika historii. Otworzył mi się na lekcji poświęconej działalności inkwizycji. Trzy czwarte tematu stanowiło wyjaśnienie, że ofiar inkwizycji było mniej, niż kiedyś sądzono, i że do niegdysiejszych okrucieństw nie należy przykładać dzisiejszych miar. I cykl “Fajne komplety” wymyślił mi się właśnie jako odtrutka na szajs serwowany uczniom w szkole, gdzie wisienką na torcie z gówna jest myśl pedagogiczna obecnego patoministra katoedukacji. Czyli poprzeczkę zawiesiłem sobie nisko :-). Obrony resztek rozumu przed szturmem głupoty podjąłem się na dwóch przyczółkach: w “Fajnych kompletach” właśnie oraz w cyklu “Pod ławką” publikowanym w Magazynie Książki. Na razie zapraszam na “Fajne komplety”. Pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie.
