Podesłane mi przez znajomego pomnikowe dzieło Wojtka Koronkiewicza sprawiło, że i ja zapragnąłem zrobić porządek ze starymi płytami CD/DVD. Zacząłem od odnalezienia płyt przysłanych mi kiedyś właśnie przez Wojtka i co się okazało? Był ku temu najwyższy czas! Płyty zgniły i udało się odzyskać z nich ledwie połowę bezcennych dla kultury narodowej dzieł. Czegóż tam nie ma! Jest film z córeczką Wojtka zaczepiającą obcych ludzi i dopytującą się, dlaczego śnieg jest biały. Jest historia mówiona białostockich „Kartek”. Jest dużo filmów niewiadomego pochodzenia, nie mówiąc już o autorstwie, które zdaniem Wojtka powinienem był z jakichś powodów poznać. Są filmy dokumentalne, na których rozpoznaję nie tylko znajomych, z których niektórzy są już dzisiaj nieżywi, ale też siebie.

Ladies and gentlemen! W ramach Pierwszego Ogólnieświetnego Przeglądu Dzieł Filmowych z Teki Autorskiej i Nieautorskiej Wojciecha Koronkiewicza mam zaszczyt zaprezentować trzy niezwykłe pozycje. Najpierw ja w wesołym autobusie jako liryczny przewodnik turystyczny wycieczki z Bagien na Bajora przez Błota.
Ponieważ Wojtek nie wstydził się chodzić z kamerą na wierzchu, podczas pobytu w Opolu uwiecznił mecz piłkarski Miliarderów Opole. Pozostawałem wówczas w ścisłym związku z Tomkiem Różyckim, a dwaj nasi synowie, Jakub i Dawid, właśnie w Miliarderach dawali z siebie wszystko. Oto extended highlights z tamtych pamiętnych zmagań, opis meczu akcja po akcji i minuta po minucie znajdziecie poniżej.
1’ Dzięki akcji prawym skrzydłem znalazłem się na chwilę w oku cyklonu! Akcję zakończył chytry strzał Jakuba Różyckiego z półwoleja, niestety niecelny.
8’ Jakub Różycki umiejętnie rozprowadza szybki atak podaniem do Marka grającego na lewym wahadle, jednak podanie zwrotne nie dociera do adresata. Zupełnie jak na poczcie w Opolu.
15” Ambitny pościg Jakuba Różyckiego za straconą z pozoru piłką skutkuje wywalczeniem rzutu rożnego.
19’ Sędzia kanarki doić! Po brutalnym faulu Łukasza na Tomku sędzia nie tylko uznaje, że to Tomek faulował, ale jeszcze straszy go żółtą kartką! Sędziował ten mecz Wojciech Tyc, wielka gwiazda Odry Opole w latach 70. i były reprezentant Polski, trener Miliarderów i bardzo sympatyczny facet. Przez kilka lat treningów Dawida w Miliarderach przez szkółkę tę przewinęło się kilkudziesięciu chłopaków i nie zdarzyło się, żeby trener Tyc choć raz nie zapamiętał na zawsze imienia któregoś od pierwszego treningu. A to ważne dla 10-latków, zapewniam Was. Godziny spędzone na treningach Miliarderów zaowocowały zrodzeniem się w mojej czaszce pomysłu na „Czerwona kartkę dla Sprężyny”.
28’ Muśnięcie piłki czubkiem buta przez Jakuba Różyckiego wystarcza, aby przepuścić piłkę goalkeeperowi pod brzuchem i potem można spokojnie skierować ją do pustej bramki. Gooool! Jako pierwszy śpieszy z gratulacjami Dawid Podsiadło.
46’ Co się nie udało w pierwszej minucie meczu, udaje się w pierwszej minucie drugiej połowy! Po dośrodkowaniu z kornera Jakub Różycki w charakterystyczny dla siebie sposób, z pierwszej piłki i z półwoleja, oddaje niesygnalizowany strzał. Tym razem piłka ociera się o poprzeczkę i… wpada do siatki! Goooool! Golunio! Goleczek!
62’ Trwa napór naszych. Akcję rozpoczyna i kończy strzałami z dystansu Dawid Podsiadło, pierwszy z najwyższym trudem broni bramkarz, drugi o milimetry mija słupek. W tak zwanym międzyczasie Jakub Różycki omal nie zalicza tak zwanej asysty.
67’ Niewiarygodne! Jakub Różycki popisuje się hat-trickiem! Niczym typowy lis pola karnego zawsze jest tam, gdzie spada piłka. Jak on to robi?! Porównałbym go Gerda Müllera, ale się boję, bo Jakub gra dzisiaj na gitarze i ryczy na wokalu w 13 Piętrze grającym takie różne ciężkie metale i bardzo bym nie chciał, żeby na mnie zaryczał przez mikrofon.
72’ Dawid Podsiadło wywalcza rzut rożny i sam go egzekwuje. Jego precyzyjne dośrodkowanie przedłuża główką Tomek a Marek efektownym szczupakiem pakuje piłkę do bramki. Goool!
78’, 83’ i 86’ Do końca meczu nic szczególnego już się nie dzieje. Nasi szanują piłkę, przeciwnik traci wiarę. Za to mnie udaje się jeszcze trzykrotnie znaleźć w oku niecyklonu dzięki temu, że nasi preferują grę prawym skrzydłem.
Widzę nawet, że mam tam na sobie koszulkę Izraela. Dlatego na koniec będzie skopiowany dla mnie przez Wojtka film nieznanego autora z prawdopodobnie niepublikowanym dotąd zapisem występu Roberta Brylewskiego i Tymona Tymańskiego. Taki genialny, że aż szkoda, że anonimowy.