Ta strona korzysta z plików cookie, abyśmy mogli zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o plikach cookie są przechowywane w Twojej przeglądarce i wykonują takie funkcje, jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje strony internetowej są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.
Wiersze za trzy
Philip Larkin, „The Less Deceived”, „High Windows”
. Chodzenie do kościoła Upewniony, że w środku nic się nie odbywa, Wchodzę, słysząc za sobą głuchy odgłos drzwi. Kościół jak każdy inny: ławki, kamień, dywan, Książki do nabożeństwa; po niedzielnej mszy Więdnące cięte kwiaty; mosiądz lśniący gęsto W sakralnym tle; organów schludność; i dotkliwa, Napięta, stęchła cisza, niby wywar chłodny…
Tomasz Różycki, “Ręka pszczelarza”.
Moja ukochana książka Tomasza Różyckiego to „Dwanaście stacji”. Dziś sam już nie wiem, czy z tylko z powodów ściśle literackich, czy również z pobudek natury sentymentalnej. Na najwyższej półce obok „Dwunastu stacji” mam też „Kapitana X” i „Rękę pszczelarza” i długo się wahałem, zanim się ostatecznie na „Rękę…”…
Bogdan Prejs, “lękopisy dla kotanki”
Tylko słaby wiersz można zrozumieć, tylko dobry wiersz można poczuć. To wcale nie wyklucza mnie z grona obrońców poezji dla ludzi. Po prostu, uwielbiam takie wiersze, które pozwalają mi balansować pomiędzy zrozumieniem i nie. Takie głębokie myśli naszły mnie przy powierzchownej lekturze najnowszej książki Bogdana Prejsa. Ta konkretna…
Szczepan Kopyt, “na giełdach nadprodukcji pikują akcje przetrwania”
Przyjemnie się dzielić swoimi zachwytami i bardzo dziękuję poetkom i poetom, którzy zgodzili się, żebym tu pokazywał ich wiersze – po trzy najlepsze (jak dla mnie) wybrane z ulubionej przeze mnie książki ich autorstwa. Jako pierwszemu dziękuję Szczepanowi Kopytowi. Nie utrzymujemy stosunków towarzyskich. Nie bardzo też mogę powiedzieć,…