Ta strona korzysta z plików cookie, abyśmy mogli zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o plikach cookie są przechowywane w Twojej przeglądarce i wykonują takie funkcje, jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje strony internetowej są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.
alkohol
A gdybym był hydrantem, to co byś powiedziała?
Idea upamiętnienia samego siebie w pejzażu wojewódzkiego Opola zrodziła się w mojej głowie w czasach, kiedy często się spotykaliśmy z Dorotą i Tomkiem Różyckimi. Znaczy się, na przełomie milenijnym. Spotkania nasze przebiegały w ten sposób, że kiedy ich odwiedzałem np. w czapce, to następnego dnia budziłem się, owszem,…
5 marca
W Polsce jest 11 000 aptek. Medikinet można dziś kupić w dziesięciu, czyli w mniej niż jednej na tysiąc, wszędzie są to „ostatnie sztuki”. Najbliższe mi opakowanie znajduje się 170 km od miejsca, w którym położyłem swój kapelusz. Kiedy Małgorzata Gajęcka, „główny (sic!) specjalista” w Głównym (sic!) Inspektoracie Farmaceutycznym…
“Jak się bawić, to się bawić”. Studnia z 28 marca 2008 r.
Byliśmy wtedy młodzi i słuchaczki na czacie radiowym pisały, że pragną nagości, a my dopiero się uczyliśmy, jak się bawić bez alkoholu. Z samouczka. Że trzeba np. całkowicie na trzeźwo postawić koledze na głowie zapaloną świecę i próbować ją zgasić strumieniem wody z sikawki. Akademia szkolna z okazji…
Wiosenny “Prywat u Zwyrodnialca”
Mój gorszy brat jeszcze w dobrej formie, w czasach, kiedy nikt nie wiedział, że ma guza mózgu i to owo schorzenie powoduje specyficzne spaczenie gustu muzycznego. Nie pamiętam dokładnej daty emisji tej audycji w Domowym Radiu Studnia, ale jej tematyka sugeruje, że musiało to być na wiosnę. Więcej…
2019. „1992. Barbara Thornton i Tadeusz Murawski”
Wiersz szkatułkowy. Poeta wspomina, jak to kiedyś wspominał. Jak wiecie, w połowie lat 80. poeta zaprzyjaźnił się z Olą i Witkiem Pietraszewskimi z warmińskiej wsi pod Olsztynem i właściwie stał się członkiem ich rodziny. Na tle tylnej części koparki do kartofli poeta prezentował się wtedy następująco: Jak widać,…
Andrzej Zaniewski
Jest 3 lutego 1987 roku. Za parę dni skończę 23 lata. Biorę udział w warsztatach dla piszącej młodzieży w podwarszawskim Rozalinie. Już w autobusie wiozącym nas ze stolicy zaprzyjaźniłem się z dwoma podobnie początkującymi młodzianami. Oni mieli flaszkę, a ja kubek. A może odwrotnie. Ale raczej miałem tylko…
A może byśmy tak, najmilszy, wpadli na noc do Tomaszowa?
Opowiadanie pochodzi z książki “Życie a zwłaszcza śmierć Angeliki de Sancé” . Stało się tak, jak przeczuwałem. Po ciepłym, bardzo ciepłym grudniu, w noc sylwestrową, w przeddzień mojego wyjazdu, nastąpiło gwałtowne ochłodzenie. Pewnie jakiś lodowiec przysunął się nagle do Europy i rtęć w termometrach skurczyła się z zimna.…