Ta strona korzysta z plików cookie, abyśmy mogli zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o plikach cookie są przechowywane w Twojej przeglądarce i wykonują takie funkcje, jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje strony internetowej są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.
proza
Na jutro
Małżeństwo Gecla Goldsztejna, fotografisty urodzonego w 1877 r. w Kowlu i młodszej o 12 lat Eugenji Goldsztejn z Eizenbetów, córki Józefa i Haliny Goldsztejn (sic), cieszy się dwojgiem dzieci. Alina i Edward urodzili się w 1911 i 1912 r. w Sandomierzu, zatem to stamtąd przywiało rodzinę do Ostrowca.…
Spaleni słońcem II czyli ujrzę to czyli wakacyjny zeszycik dla Magdy (fragm.)
Ujrzę to, serce jednak pozostanie zimne, bo cóż to znaczyć będzie dla mnie już wtedy? Nic przecież zabrać nie będę mógł ze sobą, do grobu wezmę tylko siebie. Ale po co mi latem myśleć o jesieni i o śmiertelności wszelkiego życia? O, Anno-Mario, kto wie, czy to lato…
A może byśmy tak, najmilszy, wpadli na noc do Tomaszowa?
Opowiadanie pochodzi z książki “Życie a zwłaszcza śmierć Angeliki de Sancé” . Stało się tak, jak przeczuwałem. Po ciepłym, bardzo ciepłym grudniu, w noc sylwestrową, w przeddzień mojego wyjazdu, nastąpiło gwałtowne ochłodzenie. Pewnie jakiś lodowiec przysunął się nagle do Europy i rtęć w termometrach skurczyła się z zimna.…
Easy writer Jan Rybowicz
Jan Rybowicz w archiwach Jac Po. Korespondencja, fotografie, rękopisy,zapis audio czytania własnych wierszy przez Jana Rybowicza, rozmowa z jego rodzicami itp. Najbardziej wyraziste z moich wspomnień związanych z Janem Rybowiczem to wspomnienie jesiennych dni 1990 r., które przeżyłem w przeświadczeniu, że go zabiłem. Na szczęście potem okazało się…
Hajduk Dmitrij – Rastamańskie baśnie ludowe
Jak się upalić bez palenia? Przeczytać opowiadanka Dmitrija Hajduka w przekładzie Jac Po. Wszystkie rozgrywają się w środowisku rosyjskiego i ukraińskiego undergroundu i obracają się niemal wyłącznie wokół tematów gandzi, haszu, marihuany, trawy i konopi. Pojechane i odleciane. Śmiechawa gwarantowana, gastrofaza opcjonalnie.
Pisarzu, czy ci nie żal?
Tonę w długach. Całe moje pokolenie tonie. Winę za to ponoszą nie tylko parabanki i patoemerytury, ale też Wyszyński i Wojtyła, co wyjaśnia autor książki „Ojciec wolnych ludzi” Paweł Zuchniewicz: „Żyjąc w czasach Prymasa Wyszyńskiego i Papieża Jana Pawła II, zaciągnęliśmy dług. Mieliśmy okazję ich słuchać, spotykać, czerpać…